Forum Pensjonat Pensjonat "Trzy Kuzynki"
Rejestracja w Recepcji, a potem swobodne hulanie po całym ośrodku :)
POMOC Rejestracja SzukajFAQ Zaloguj  RejestracjaRejestracja 
Dalsze dzieje sierocińca św. Machlojki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Odpowiedz do tematu    Forum Pensjonat "Trzy Kuzynki" Strona Główna » Twórczość Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Dalsze dzieje sierocińca św. Machlojki
Autor Wiadomość
bassistka
Leopoldynia


Dołączył: 10 Wrz 2010
Posty: 683
Skąd: Lublin

Post Odpowiedz z cytatem
Nie wiem czy wszyscy przeczytali śz, więc napiszę UWAGA SPOLIER.
Ta scena z nocą w sierocińcu i winem (przedewszystkim winem) strasznie mi się kojarzyła z sierocińcem by Kage-Sama.
Mały co prawda ten spolier.

_________________
-There is no God. If you can't touch, see, or hear something, it doesn't exist.
-Can you touch, see, or hear your brain?
-No...?
-So your brain doesn't exist?
Wto Lis 15, 2011 16:30 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Reklama







Wto Lis 15, 2011 16:30
Iza
Manfred


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 12841
Skąd: Rudzienko (Jasienica)

Post Odpowiedz z cytatem
Ja też od razu o tym pomyślałam Very Happy .

_________________
Trzy słowa najdziwniejsze:
Kiedy wymawiam słowo Przyszłość,
pierwsza sylaba odchodzi już do przeszłości.
Kiedy wymawiam słowo Cisza,
niszczę ją.
Kiedy wymawiam słowo Nic,
stwarzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie.
Sro Lis 16, 2011 20:38 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kage-Sama
Bolesław Łysy


Dołączył: 10 Lut 2011
Posty: 136
Skąd: Czechów i okolice (Znane też pod nazwą Ziemia)

Post Odpowiedz z cytatem
Spoiler
Ogólnie jak tylko w ŚZ doszłam do fragmentu o sierocińcu to w pierwszej chwili pomyślałam że nagle skądś Karolek wyskoczy... XD A tu nic. Mam taki mały pomysł żeby w "Machlojce" wystąpili Chrubieszczakowcy ale to na razie tylko luźny projekt.

_________________
My, sadyści, wiemy jak bawić się bez mała
Wiemy jak katować, by ofiara zapłakała
To jest ta cudowna krew <3
To jest nasz morderczy zew!
Mamy noże, których nie ma nikt inny
Do zabawy ogień i sznur
Na pale nawlekamy niewinnych
A dla winnych garnek i szczur!
Czw Lis 17, 2011 13:28 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Iza
Manfred


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 12841
Skąd: Rudzienko (Jasienica)

Post Odpowiedz z cytatem
Jasne, Karolek z Reginą od razu, co Wink ?

_________________
Trzy słowa najdziwniejsze:
Kiedy wymawiam słowo Przyszłość,
pierwsza sylaba odchodzi już do przeszłości.
Kiedy wymawiam słowo Cisza,
niszczę ją.
Kiedy wymawiam słowo Nic,
stwarzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie.
Pią Lis 18, 2011 17:04 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kage-Sama
Bolesław Łysy


Dołączył: 10 Lut 2011
Posty: 136
Skąd: Czechów i okolice (Znane też pod nazwą Ziemia)

Post Odpowiedz z cytatem
Tak jak gdy we "Wpadce" wbiła im na pokój w bardzo niezręcznej sytuacji Smile

_________________
My, sadyści, wiemy jak bawić się bez mała
Wiemy jak katować, by ofiara zapłakała
To jest ta cudowna krew <3
To jest nasz morderczy zew!
Mamy noże, których nie ma nikt inny
Do zabawy ogień i sznur
Na pale nawlekamy niewinnych
A dla winnych garnek i szczur!
Sob Lis 19, 2011 11:52 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Iza
Manfred


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 12841
Skąd: Rudzienko (Jasienica)

Post Odpowiedz z cytatem
To właśnie miałam na myśli Wink .

_________________
Trzy słowa najdziwniejsze:
Kiedy wymawiam słowo Przyszłość,
pierwsza sylaba odchodzi już do przeszłości.
Kiedy wymawiam słowo Cisza,
niszczę ją.
Kiedy wymawiam słowo Nic,
stwarzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie.
Nie Lis 20, 2011 13:21 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kage-Sama
Bolesław Łysy


Dołączył: 10 Lut 2011
Posty: 136
Skąd: Czechów i okolice (Znane też pod nazwą Ziemia)

Post Odpowiedz z cytatem
-Siedzą tam już z godzinę, no!-poskarżył się cicho Karolek przykładając ucho do drzwi gabinetu siory Edy
-Cicho bądź, bo nic nie słychać!-zdenerwował się nasłuchujący obok Wilku
-Kiedy wy się nauczycie…-westchnął Roman. On i Nika stali spokojnie pod ścianą i obserwowali poczynania chłopaków-Za to w piekiełku maluchy wzięły się naprawdę do roboty. Robią transparent protestacyjny.
-Pierwsze słyszę-stwierdziła Nika z lekkim uśmiechem-I jak im idzie?
-Rysują gołębia jako metaforę zasranej przyszłości.
-Dobre!-pochwalił Karolek-Rośnie nam przyszłość narodu.
-Jak tak dalej pójdzie, to w godle nie będzie orła tylko właśnie gołąb. Swoją drogą zastanawialiście się, dlaczego te Trolle biorą od nas tylko dziewczyny?
-Życie to suma pytań bez odpowiedzi-oznajmił Wilku
-Znowu jakieś twoje credo?-spytał Roman
-Nie, przeczytałem na opakowaniu płatków. A, właśnie, mam poważne braki ryboflawiny.
-Zgadza się, masz poważne braki-stwierdziła Iza wychodząc z gabinetu. Chłopacy momentalnie odskoczyli od drzwi-A tak w ogóle, to cieszę się, że was widzę.
-Bo co?-spytał podejrzliwie Karolek
-Bo nie jesteście moimi dziećmi-stwierdziła z uśmiechem-Moje dzieci są w piekiełku i właśnie do nich idę-no i poszła. Nika i chłopacy obejrzeli się za nią.
-Czy ona właśnie…-zaczął Karolek, ale nie dokończył. Z gabinetu wyszedł pan Kamiński, wyraźnie niepocieszony. Skinął głową chłopakom, a widząc Nikę nienaturalnie szybko ruszył do wyjścia. Siora Eda również wychynęła z gabinetu. Przyjrzała się całemu towarzystwu.
Po chwili milczenia odezwał się Roman:
-Znaczy że co, Izka dała im kosza?
-Odrzuciła ją, jak to określiła, „powierzchowność i aparycja” tego Trolla, a następnie stwierdziła: „nie pomogą doktoraty, kiedy człowiek chamowaty”.
-Ale to był Troll-zauważył Wilku
To wystarczyło, żeby wszyscy wybuchnęli śmiechem.

Nastał wieczór. Gdy Regina wróciła Nika zdała jej obszerną relację z całego zajścia z Trollami. Gotka również nie pozostała dłużna.
-Zawaliłam-oznajmiła-Zablokowałam wszystkie głębokie tunele. Pozostałe sprawdziłam z pięć razy. Puste jak Nektaryna. Na wrazie czego mam mapę, ale na razie się nie przyda.
-Więc nie schodzisz na dół na zawsze?-spytała Nika
-Póki co jeszcze tu trochę pobędę-Regina uśmiechnęła się. Nie mrocznie, nie ironicznie, ale szczerze i szeroko. Nika pod wpływem impulsu nachyliła się i objęła współlokatorkę. Gotka nie była może najbardziej przytulastą osobą na świecie, ale przynajmniej nie odskoczyła z wrzaskiem, a to już zawsze jakiś postęp.
Potem odbyła się kolacja. Zanim ludzie zaczęli się rozchodzić Iza wstała i oznajmiła:
-Siadać, ogłoszenie parafialne mam!-oznajmiła, odchrząknęła i zaczęła czytać-„Drogie pasożyty! Do dwudziestej macie wolne. Potem wszyscy mają odziać się reprezentacywnie, cokolwiek to znaczy, sprosić znajomych i zameldować w piekiełku. Robimy balangę na koszt mój, niżej podpisanej siory Edy”.
-Czyli co, impreza do rana?-zapytał ktoś. Po czym przez salę przewinęła się najprawdziwsza burza dyskusji.
Po niecałym kwadransie jadalnia była pusta. Jedni pędzili do starego, pamiętającego lepsze czasy telefonu, który ulokowany był w pokoju Pasera. Inni przebierali się w swoich pokojach.
Dwie godziny później impreza się rozkręcała. Przybyła masa ludzi, ale na szczęście piekiełko zostało całkowicie przemienione w salę do profesjonalnych dyskotek. Co lepsze kawałki Linkin Parka wprawiały podłogę w drżenie. Stroboskop migał co chwilę. Pod ścianą ustawiono stół z przeróżnymi łakociami, ale, co dziwne, nie widać było alkoholu.
-Kryzys-stwierdziła Regina mocno trzymając Karolka, by ten gdzieś nie czmychnął
-A już miałam nadzieję, że po prostu przestaliście pić-stwierdziła Nika. Stojący najbliżej zaczęli się śmiać. Kilka przechodzących, starszych dziewczyn pomachało Karolkowi.
-Cześć-chłopak uśmiechnął się
-Oo, a co to za laski?-spytała Regina
-Takie tam znajome.
-Spałeś z nimi?
-No co ty?!
-Oj tam, przecież się nie obrażę. Możesz powiedzieć.
-Ale ja naprawdę nic…
-Przepraszam!-krzyknęła Regina-Czy jest tu jeszcze ktoś, z kim Karol nie spał, a komu mówi cześć?!
-Siora Eda-zauważył chłopak z uśmiechem-Cześć-rzucił do jakiegoś przechodzącego chłopaka-O niego nie spytasz?
-Nie-odparła Regina i uśmiechnęła się do tamtego-Cześć!
-Ej no!-wkurzył się Karolek-Zwykle nie używam słowa „bezecne”, ale to przed chwilą bez wątpienia było bezecne!-zastanowił się-Chyba…
-Nasz związek przechodzi kryzys…-westchnęła gotka
-Jaki kryzys?-zainteresowała się Nika
-Jaki związek?-zapytał Karolek
Nika postanowiła, że nie będzie im przeszkadzać, więc zaczęła rozglądać się po sali. Nektaryna zażarcie tłumaczyła coś jednej ze swoich psiapsiół. Nika nachyliła się nieco.
-Potraktuj to jak sklep ze słodyczami. Tylko znajdź sobie coś, no wiesz, z orzeszkami-mówiła Nektaryna. Nika parsknęła cicho i ruszyła w stronę Ściany.
Ścianą nazwano miejsce specjalnie wydzielone na grafitti, motta życiowe i tego typu sprawy. Na Ścianie pojawiło się kilka rymowanych wpisów, między innymi „Żadna coca-cola nie zastąpi jabola”, czy „Wódka lepsza od chleba, bo gryźć nie trzeba”. Wilku właśnie kończył napis „Prochy bierzesz – w proch się obrócisz”. Roman stanął obok Niki i przyjrzał się „dziełu” przyjaciela.
-Lol-stwierdził po prostu-E tam, jutro sam będzie musiał to sprzątać. Idę, bo głodny jestem jak wilk.
-Ej!-wkurzył się Wilku
Nika zachichotała i odwróciła czując na ramieniu czyjąś dłoń.
-Hej, mała-uśmiechnął się Net
-Impreza znowu się rozkręca-stwierdził Felix. Nika przytaknęła z uśmiechem.
Muzyka raptownie ścichła. Iza wskoczyła na stół ze sprzętem ze szklanką w ręku.
-Toast, ludzie!-zakrzyknęła-Za nas i ten porąbany sierociniec!-wszyscy porwali szklanki ze stołu i unieśli je-Za najnormalniejszy w świecie sierociniec świętej Machlojki!

Koniec

Tak, wiem, zakończenie do Popupy, ale co mi tam. Chciałabym serdecznie podziękować wszystkim, którzy wspierali mnie komentarzami i wytrwali do końca tej tasiemcowej opowieści

_________________
My, sadyści, wiemy jak bawić się bez mała
Wiemy jak katować, by ofiara zapłakała
To jest ta cudowna krew <3
To jest nasz morderczy zew!
Mamy noże, których nie ma nikt inny
Do zabawy ogień i sznur
Na pale nawlekamy niewinnych
A dla winnych garnek i szczur!
Nie Gru 18, 2011 19:03 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Iza
Manfred


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 12841
Skąd: Rudzienko (Jasienica)

Post Odpowiedz z cytatem
Koniec mało końcowy Smile . Co daje nadzieję, że będzie kolejna część.

_________________
Trzy słowa najdziwniejsze:
Kiedy wymawiam słowo Przyszłość,
pierwsza sylaba odchodzi już do przeszłości.
Kiedy wymawiam słowo Cisza,
niszczę ją.
Kiedy wymawiam słowo Nic,
stwarzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie.
Pon Gru 19, 2011 19:43 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kage-Sama
Bolesław Łysy


Dołączył: 10 Lut 2011
Posty: 136
Skąd: Czechów i okolice (Znane też pod nazwą Ziemia)

Post Odpowiedz z cytatem
Na razie biorę bezterminowe wolne. Nigdy nie sądziłam, że to poczuję ale... zmęczyłam się Smile

_________________
My, sadyści, wiemy jak bawić się bez mała
Wiemy jak katować, by ofiara zapłakała
To jest ta cudowna krew <3
To jest nasz morderczy zew!
Mamy noże, których nie ma nikt inny
Do zabawy ogień i sznur
Na pale nawlekamy niewinnych
A dla winnych garnek i szczur!
Sro Gru 21, 2011 16:25 Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Reklama







Sro Gru 21, 2011 16:25
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Pensjonat "Trzy Kuzynki" Strona Główna » Twórczość Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Pensjonat  

To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group
Design by Freestyle XL / Flowers Online